www.pot.fora.pl

Skrętny Jonasz

[Tu powinien być tytuł]

Andrzej właśnie nakurwia swoim papamobilem, lecz dziś zaczepił o gigantycznego pacmana wpierdalającego żywcem ledwo żywe szczątki jego nóg. Biegnące bokiem prosiaki wydawały mu się dziwne, a tym bardziej gdy zaczęły lewitować i szczerzyć kły w jego kierunku. Z wrażenia aż wyrwał kierownicę i przypierdolił w budkę telefoniczną NIGGERS ONLY. W związku z tym, że przebywał tam właśnie nielegalny imigrant z Indonezji nie został oskarżony o zabójstwo, jedynie wywołał pobłażliwy uśmiech policjanta wpatrującego się w zdarzenie i ludzkie bebechy zmielone z budką. Andrzej zajebał garść żetonów telefonicznych, rzucił nimi w powietrze imitując deszcz i spierdolił do studzienki spotykając skacowanego NORKA. Ten przywitał go słowami "masz i o nic nie pytaj" i wręczył mu ujebane musztardą ruskie imadło. Andrzej strasznie się wkurwił i upuścił je sobie na mały palec u nogi, dostając konkretnego pierdolca i niszcząc wszystkie włazy do studzienek w całej Warszawie.

maruszin

Dlatego też następnego dnia WSZYSCY mieszkańcy Warszawy po wyjściu z chat powpadali do kanalizacji i rozpuścili się w nieludzko śmierdzącej zupie z końskich odchodów. Zadowoliło to króla kanalizacji - uberdiabła, który do tej pory wpierdalał tylko śledzie prosto z trójzęba. Okazało się jednak, że warszawiacy szkodzą na układ kostny i diabeu po starcie z sedesu cały się powyginał jak pomnik międzynarodówki Tatlina. Widząc to siedzący w kącie pół-anioł pół-skrzat złapał się za koguta przymocowanego do sterczącej czapki i wymierzył facjatą cios w betonowego grzybka na podłodze.